Wydanie nr 20 z 2015 r. (2015-05-20)

III liga. Resovia – Tomasovia 1:1 (1:1)

NIESPODZIANKA W RZESZOWIE

W konfrontacji z czołowym zespołem III ligi, Resovią, dobrze grająca Tomasovia potrafiła wywalczyć jeden punkt. Punkt, który w decydującej fazie walki o utrzymanie w lidze może mieć ogromne znaczenie.

 

Bramki: Pyrdek 6' – Słotwiński 24'. Żółte kartki: M. Baran, Pietryka – I. Baran, Joniec. Sędziował: Mateusz Nowak ze Stalowej Woli. Widzów: 400. Tomasovia: Bartoszyk – Bojarczuk (61' I. Baran), Chwała, Joniec, Orzechowski (90' Łeń), Paskiw (84' Konopa), Raczkiewicz, Skiba, Smoła (77' Misztal), Słotwiński, Żurawski.

Przed sobotnim meczem Tomasovia przez wielu skazywana była na pożarcie. Tymczasem podopieczni trenera Jana Złomańczuka rozegrali bardzo dobre zawody i zasłużenie zremisowali.

Mecz zaczął się dla przyjezdnych źle, już w 6. min, po błędzie Chwały, Pyrdek znalazł się w znakomitej sytuacji i pewnym strzałem pokonał bezradnego Bartoszyka. Na szczęście Tomasovia nie załamała się utratą bramki i ambitnie dążyła do wyrównania. W 25. min Słotwiński uderzył z 25 m nie od obrony. Dodajmy w tym miejscu, że był to pierwszy gol zdobyty przez Tomasovię na wyjeździe w tym roku...

kk

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem