Chciał zdążyć na wielkanocne śniadanie
UŁAŃSKA FANTAZJA
W Wielki Piątek, 3 kwietnia, na policję w Opolu (woj. opolskie) zadzwonił ktoś z informacją, że na jednej ze stacji benzynowych samochód tankuje prawdopodobnie nietrzeźwy mężczyzna. Policyjny patrol już po kilku minutach zatrzymał do kontroli wskazane przez informatora audi. Za kierownicą siedział 33-letni mieszkaniec Tomaszowa Lub. Miał w organizmie prawie 3 prom. alkoholu.
Okazało się, że był w drodze powrotnej z Niemiec do domu. Jechał autokarem, ale wyrzucono go z niego, bo się źle zachowywał. Do tego stopnia, że interweniować musiała policja; dostał nawet mandat.
Kilka godzin później mężczyzna kupił w opolskim komisie audi. Po drodze zatrzymał się na stacji paliw, żeby zatankować.
Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy. Samochód trafił na policyjny parking.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi do 2 lat więzienia.
MaMaz
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).