Nadal nie są znane losy wielu tysięcy polskich jeńców
ZBRODNIA KATYŃSKA
Pojęcie zbrodni katyńskiej nie odnosi się tylko do jednego z miejsc eksterminacji polskiej elity – Lasu Katyńskiego pod Smoleńskiem, lecz w całości do skrytobójczego mordu dokonanego przez Sowietów na blisko 22 tysiącach obywateli państwa polskiego, których po wkroczeniu Armii Czerwonej do Polski 17 IX 1939 r. wzięto do niewoli lub aresztowano.
Jeńcy
Według źródeł sowieckich we wrześniu 1939 roku w ręce Armii Czerwonej dostało się 242870 żołnierzy i oficerów Wojska Polskiego (w tym 12 generałów, 8000 oficerów, 4000 podoficerów, 230870 szeregowych). W początkach października jeńcy zostali przekazani, wbrew prawu międzynarodowemu, z gestii Armii Czerwonej pod władzę NKWD (Naczelnego Komitetu Spraw Wewnętrznych). 126000 osób skierowano do ośmiu obozów stacjonarnych, pozostali znajdowali się w tzw. punktach odbiorczych. Biuro Polityczne KC WKP(b) na początku października 1939 r. postanowiło zwolnić do domów szeregowców i podoficerów, mieszkańców wschodnich województw Polski, zagarniętych przez ZSRR. W połowie października usankcjonowało także wymianę z Niemcami szeregowców i podoficerów, mieszkańców centralnej Polski na mieszkańców województw wschodnich, którzy znaleźli się pod władzą okupacyjna niemiecką.. W obozach jenieckich pod zarządem NKWD pozostało ok. 40000 Polaków, w tym: 8500 oficerów w obozach starobielskim i kozielskim, 6500 policjantów w obozie ostaszkowskim i 25000 szeregowców i podoficerów w obozach: równieńskim, krzyworoskim, jeleno-karakubskim i zaporoskim.
Jacek Feduszka
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
wskazówka dla pana prezydenta Polski - "krzycząc ciągle o Katyniu nie zapomnijmy o Wołyniu". A na Wołyniu i w innych regionach Polski zgineli nasi obywatele nie tylko od kul, ale w bestialskich torturach i męczarniach. A warto o tym pamiętać panie prezydencie wszystkich Polaków, bo jak sam pan wspominał w czasach PRLu zbrodnia katyńska była tematem zakazanym tak jak teraz wołyńska, a jednak pomimo wysiłków nie ulega zapomnieniu. Pańska przygoda z jajkami podczas pobytu na Ukrainie świadczy o tym że przemilczanie tych spraw nie buduje na Ukrainie ani pańskiego autorytetu, ani autorytetu polskiego państwa.