Wydanie nr 9 z 2015 r. (2015-03-04)

Poważna choroba zakaźna znów atakuje

ODRA ZZA ODRY

Zanim w Polsce wprowadzono obowiązkowe szczepienia ochronne przeciw odrze, zapadało na nią rocznie co najmniej kilkadziesiąt tysięcy osób. W latach 80. i 90. choroba została w zasadzie wyeliminowana. Niestety, wróciła. A przeciwnicy szczepień martwią się o swoje dzieci.

Wirusy odry dostają się do organizmu przez usta, nos i spojówki. Mnożą się w błonach śluzowych i rozpoczynają wędrówkę po organizmie (docierają do nerek, żołądka, jelit, wątroby, są obecne w skórze). Jedynym źródłem zakażenia jest chory człowiek. Wirus rozprzestrzenia się najczęściej drogą kropelkową. Okres wylęgania wynosi 10 dni. Czym się objawia? Najpierw dokucza katar, ból gardła, zapalenie spojówek, suchy kaszel i gorączka. Po dwóch, czterech dniach na tułowiu, kończynach i głowie wyskakuje bardzo swędząca wysypka (białe wykwity, otoczone czerwoną linią). Choremu dokucza też wysoka temperatura. Odra może dawać powikłania m.in. w postaci biegunki i silnego odwodnienia organizmu, zapalenia płuc, ucha, a nawet zapalenia mózgu. W wyniku poważnych powikłań może nastąpić zgon chorego. Jak informuje Państwowy Zakład Higieny, w latach 1965-1970 w Polsce odnotowywano rocznie 70-130 tys. przypadków zachorowań na odrę. W tamtym czasie epidemie wybuchały co dwa, trzy lata. Wtedy liczba zachorowań wzrastała do 200 tys. rocznie. W latach, kiedy występowała epidemia, z powodu odry umierało 100-300 osób. Tysiące małych pacjentów miało powikłania i długo leżało w szpitalach. Sytuacja zmieniła się dzięki wprowadzeniu w 1975 r. obowiązkowych szczepień ochronnych. W latach 90. odnotowywano już tylko od kilkudziesięciu do kilkuset zachorowań na odrę. W 2005 r. chorowało zaledwie 13 osób i wydawało się, że odra została opanowana. W 2009 r. znów dopadła 114 osób w Polsce. Sytuacja uspokoiła się w 2010 r. (niewiele ponad 10 przypadków). Niestety, w kolejnych latach odnotowywano wzrost zachorowań: w 2014 r. było 110 przypadków. W tym roku dotąd potwierdzono 4 zachorowania.

 

maw

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

kowalski 2015-03-05  12:45

Od kilku dni słychać o niby zagrażającej epidemii odry.Mówi się o 4-6 przypadkach zachorowań i o modzie na nie szczepienia.Moda to jest ale na ogłupianie społeczeństwa.Ilu jest tych "modnych" a ile jest powikłań poszczepiennych ?Ile dzieci po szczepionkach zostaje kalekami lub umiera-gdzie tu jest statystyka?Od kilkunastu lat odra występuje na wyrównanym poziomie kilkunastu chorych w ciągu roku.Nawet w tym artykule podane jest,że nawet w czasach gdy zachorowań było 200tysięcy umierało około 200 chorych-najlepiej gdyby nie było takich tragedii.A teraz z innej beczki-w Polsce rocznie na zakrzepicę umiera około 40 tysięcy ludzi to jak to nazwać? O innych chorobach nie będę wspominał bo też nie wygląda to najlepiej.W czyim interesie podawane są takie informacje odpowiedzcie sobie sami,życzę dobrego zdrowia.

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem