Mieszkaniec Krasnegostawu napadł na ekspedientkę, jubilera i stację paliw
ŁUP UKRYŁ W MAJTKACH
W sobotę, 18 października, przed godz. 18, dyżurny krasnostawskiej komendy otrzymał zgłoszenie. Właściciel stacji paliw w gminie Kraśniczyn mówił, że dwaj mężczyźni robili zakupy. Jeden z nich uderzył go kilka razy drewnianą pałką i zabrał z kasy 1 tys. zł.
Kiedy sprawcy odjechali fordem fiesta w kierunku Krasnegostawu, właściciel stacji paliw ruszył za nim swoim autem. Przez telefon opisywał policji trasę ucieczki. Dyżurny wysłał we wskazanym kierunku patrole, powiadomił też mieszkających w okolicy policjantów, by udali się tam prywatnymi samochodami.
Funkcjonariusze dostrzegli forda fiestę przy wjeździe do Krasnegostawu, na ul. Stokowej. Kierowca nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe. Przyspieszał i zajeżdżał drogę, nie dając się wyprzedzić. W pewnym momencie uderzył w drzewo.
mp
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).