Interes rósł aż… wpadli policjanci i zniszczyli rodzinną uprawę konopi
BYŁA SOBIE FABRYCZKA
Plantację konopi indyjskich uprawiali na terenie własnej posesji w Krasnymstawie i na działce w niedalekim Kraśniczynie. Krzaki konopne pielęgnowane rosły, wydawały plony. Do czasu, bo 14 października na plantację zajrzeli policjanci z Krasnegostawu. Mieli cynk od swoich kolegów – kryminalnych z Lublina.
Na działce i w tunelu ogrodniczym znaleźli krzewy konopi indyjskich. W wydzielonej części mieszkania, zajmowanej przez jednego z członków rodziny - całą linię produkcyjną, specjalistyczne urządzenia i środki chemiczne do uprawy konopi.
her
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).