Wydanie nr 38 z 2014 r. (2014-09-24)

Żywność jest u nas o wiele droższa niż w innych regionach kraju. Z czego wynika tak duża rozpiętość cen?

MUSIMY PŁACIĆ WIĘCEJ

Za kilogram schabu pani Zosia zapłaci na Zamojszczyźnie średnio 15,69 zł. To więcej niż we Wrocławiu, Katowicach, Krakowie czy Opolu. Wprawdzie różnice nie przekraczają 2 zł, ale już w skali roku „wymiatają” z jej portfela... grubo ponad 200 zł. Podobnie jest z cenami kurczaków, polędwicy, mleka, ziemniaków, kaszy. Rolnicza Lubelszczyzna wcale do tanich nie należy.

 

Taki obraz wyłania się z najnowszego raportu GUS (za lipiec 2014 r.), który opublikował ceny podstawowych produktów żywnościowych w poszczególnych województwach. Są zróżnicowane, ich rozpiętość sięga 30-70 proc. Niestety – nie tylko w przypadku jedzenia – zasada „tańszego wschodu” i „droższego zachodu” nie działa. Nie ma też tak, że jedno województwo jest najtańsze, a inne zawsze najdroższe. Co więcej, błędna jest wciąż pokutująca opinia, że w dużych miastach ceny zakupów spożywczych są najwyższe.

– Paradoksalnie, rolnicze lubelskie o ile ma wpływ na poziom cen skupu, o tyle na ceny tych samych towarów na sklepowych półkach już nie – zauważa Andrzej Matacz, wicedyrektor lubelskiego oddziału GUS.

Widać to nie tylko w lipcu, taka tendencja utrzymuje się od dawna. Jak zatem na mapie cen żywności wypada Lubelszczyzna?

 

Rośnie (nie tylko) chleb

Zakup jedzenia stanowi dość znaczną część wydatków w domowym budżecie. Według badań GUS wydajemy na nie co czwartą złotówkę. I o ile można sobie odmówić kupna koszuli czy sweterka, o tyle ograniczenie wydatków na jedzenie jest dużym wyzwaniem. Policzyliśmy różnice cenowe niektórych produktów żywnościowych w najdroższych i najtańszych województwach w ciągu roku.

Jadwiga Hereta

 

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Marem Jurek 2014-09-29  10:13

Od dawna wiadomo, ze Polak lubi sie nachapać szybko. na zamojszczyźnie jest to widoczne codziennie. Przykładowo ceny paliwa sa średnio o 15 gr wyższe niż np w Warszawie. O co tu chodzi ?

kjl 2014-09-24  12:34

Trzeba mieć własny przemysł spożywczy. Transport kosztuje.

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem