Wydanie nr 28 z 2014 r. (2014-07-16)

Gospodarstwo objęto 20-dniową kwarantanną, zwierzęta są badane dwa razy na dobę

WĄGLIK W KONIACH

U dwóch padłych koni z gospodarstwa w Pawłówce (gm. Rachanie) wykryto ślady obecności wąglika. To śmiertelnie niebezpieczna bakteria, używana w przeszłości jako broń biologiczna. Może zabić człowieka w ciągu dwóch, trzech dni.

Głośno o związanych z bakterią zagrożeniach zrobiło się w 2001 r., gdy do różnych instytucji w Stanach Zjednoczonych zaczęły trafiać listy z pałeczkami wąglika.

O tym, że wąglik jest bardzo niebezpieczny, wiedziano już setki lat temu. Ginęły od niego zwierzęta: konie, owce, kozy, krowy, ginęli także ludzie. Wąglika jako broni biologicznej pierwsi próbowali wykorzystać Niemcy – prace rozpoczęli w 1916 r. Podczas II wojny światowej hitlerowcy prowadzili badania również w Polsce, w Poznaniu, pod przykrywką Centralnego Instytutu Badań nad Rakiem.

Broń biologiczną z wykorzystaniem wąglika opracowywali także Rosjanie. W 1979 r. w Sierdłowsku, gdzie prowadzono badania, doszło do wycieku laseczek wąglika i zakażenia ludności na ogromną skalę. Nie wiadomo do końca, ile osób zginęło, bo władze ZSRR objęły to ścisłą tajemnicą. Nieoficjalnie mówi się, że spośród 79 zakażonych zmarło 68 osób.

 

MaMaz

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem