Wydanie nr 32 z 2013 r. (2013-08-07)

Zamość. Młodzi piłkarze grają w piłkę na kamieniach

NIE MA GDZIE POKOPAĆ

Co robić na wakacjach? Młodym chłopakom wydaje się to oczywiste: wystarczy skrzyknąć się w kilku i pokopać w piłkę. Na osiedlu Orzeszkowej boisko co prawda jest, kiedyś nawet wysypane było ziemią, ale teraz zostały na nim same kamienie. Dzieciaki i tak tu grają (bo gdzie mają pójść), choć kaleczą sobie nogi.

- Od kilku lat prosimy, by spółdzielnia coś z tym boiskiem zrobiła, bo stało się ono naprawdę niebezpieczne. Mój syn ostatnio wrócił do domu z nogą całą we krwi. Zresztą wszystkie dzieci, które przychodzą tu na piłkę, mają stale poranione nogi. W końcu dojdzie do jakiegoś poważnego wypadku. I kto będzie za to odpowiadał? – pyta mieszkanka jednego z okolicznych bloków.

Boiskiem zarządza Spółdzielnia Mieszkaniowa im. Łukasińskiego w Zamościu. Jej wiceprezes Jerzy Kość przyznaje, że problem rzeczywiście jest i władze spółdzielni znają go od dawna.

– Szukamy pieniędzy na remont tego boiska, ale na razie ich nie mamy. Chcielibyśmy zrobić nawierzchnię ze sztucznej trawy, na to potrzeba ok. 100 tys. zł. Nie ma szans, by udało się w tym roku – nie ukrywa wiceprezes. – A jeśli dojdzie do wypadku? Może trzeba to boisko zamknąć, czyli nie pozwolić na jego dalsze użytkowanie – zastanawia się.

Tylko czy to byłoby wyjście? Drugie i ostatnie boisko nie tylko w bliższej, ale i dalszej okolicy można znaleźć na należących do spółdzielni terenach zielonych nad Łabuńką. Są tu też inne boiska, np. do siatkówki.

 

(ar) 

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

gość 2013-08-07  07:38

przy Kilińskiego na boisku buduje się blok!....mimo protestów mieszkańców.Nie należy się dziwić że młodzież i dzieci zajmują się tym czym nie powinny, a co mają robić????

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem