Lokomotywa, trzy wagony i 140 kolejowych zapaleńców
TAMARĄ DO HRUBIESZOWA (ZDJĘCIA)
Pociąg z pasażerami z całej Polski pojawił się w Hrubieszowie po kilkunastu latach przerwy (nie licząc pociągu z pielgrzymką kolejarzy). Wyruszył z Lublina w sobotę, 25 maja, bladym świtem. Przejeżdżał przez Kraśnik, Stalową Wolę, Zwierzyniec. W Hrubieszowie pojawił się przed godz. 13. Po godzinnej przerwie, w tym czasie pasażerowie zjedli obiad w jednej z hrubieszowskich restauracji, ruszył w drogę powrotną.
Tamara na trasie Lublina-Hrubieszów (ZDJĘCIA)
– W przedsięwzięciu wzięło udział 140 miłośników kolei z całej Polski i zagranicy, w tym Wielkiej Brytanii, Czech, Niemiec. Bilety w cenie 180 zł zostały sprzedane w ciągu 7 godzin. To droga impreza. Wynajęcie całego składu kosztuje ok. 25 tys. zł. My na tym nie zarabiamy, chodzi o to, by się zwróciły koszty – zapewnia Ziemowit Czerski z Kołobrzegu, jeden z organizatorów, na co dzień pracownik samorządowy.
au
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
BRAVO. BRAVO. BRAVISSIMO... I TRZY RAZY BIS. ALE W KAŻDEJ CHWILI WSZELKIE POCIĄGI PRZESTANĄ NA ZAMOJSZCZYŻNIE JEŻDZIĆ - STYKI SĄ TAK POZAPADANE, ŻE TO GROZI POŁAMANIEM SZYN. A NAJGORZEJ JEST NA TRASIE POD LATARNIĄ CZYLI MOKRE - KAROLÓWKA. A EKIPA Z LINII ZWIERZYNIEC-BEŁŻEC SPOKOJNIE KOSI TRAWĘ...JAK ZA KOMUNY