Przedsiębiorcę oszukano na kilkaset tysięcy złotych
OSZUSTWO: BYŁ TOWAR, NIE MA KASY
Sprawa sięga 2010 r. Oskarżony będąc prezesem firmy „Natpol” z Katowic, złożył (drogą elektroniczną) zamówienie u pokrzywdzonego na zakup 72 ton mocznika (995 zł netto za tonę) i 24 tony saletry (730 zł netto). Przedsiębiorca wystawił fakturę. Zweryfikował dokumenty dotyczące firmy zamawiającej. Wynikało z nich, że nowy kontrahent nie ma problemów finansowych. Kilka dni później ta sama firma złożyła nowe zamówienie – na 120 ton mocznika. Towar, jak poprzednio, wysłano do magazynu na Śląsku. Ustalono też termin zapłaty. Nabywca nawozów po upływie wyznaczonego terminu wpłacił na konto sprzedawcy 5 tys. zł. Wkrótce uregulował jeszcze fakturę na 18,4 tys. zł. Biznesmen z lubuskiego zobowiązał się też, że zapłaci pozostałą należność – prawie 260 tys. zł. Niestety, nie wywiązał się z obietnic i zerwał kontakt.
maw
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).