Właściciele pistoletów na gaz masowo je… złomują
MODA NA POSIADANIE BRONI MIJA: ROZBRAJAJMY SIĘ
- Jedyna broń, na jaką jest zapotrzebowanie, to broń myśliwska – mówi Edmund Feduszko, właściciel Salonu Myśliwskiego „Hubertus” w Zamościu. To właśnie tu – przynajmniej teoretycznie – kupić można nie tylko myśliwskie sztucery, ale i każdą inną broń, w tym ostrą i gazową. Warunkiem jest oczywiście okazanie odpowiedniego zezwolenia na zakup broni, udzielonego przez Komendanta Wojewódzkiego Policji, w tym wypadku lubelskiego.
Otrzymanie zezwolenia na posiadanie broni do ochrony osobistej jest skomplikowane. Trzeba między innymi udowodnić, że zagrożenie życia lub zdrowia osoby, która się o nie stara jest „stałe, realne i ponadprzeciętne”.
- W pierwszym półroczu 2012 roku o wydanie takiego zezwolenia wystąpiło w całym województwie siedem osób. Cztery wnioski zostały rozpatrzone pozytywnie, trzy odrzuciliśmy – wyjaśnia podinspektor Roland Kuperski, kierownik sekcji pozwoleń na broń w Wydziale Postępowań Administracyjnych Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Anna Rudy
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).