Wydanie nr 7 z 2021 r. (2021-02-17)

Dziewczęta miały się podciągnąć z religii. Nauczyciel udzielał im też innych lekcji...

FRYWOLNY KOREPETYTOR

FRYWOLNY KOREPETYTOR
Wszystko im się myliło: nazwy, daty i poszczególne fragmenty Tory. Rodzicom, a zwłaszcza ojcu, opadały ręce. Taki wstyd przed sąsiadami i dalszą rodziną.

W dwudziestoleciu międzywojennym w Biłgoraju funkcjonowały chedary, czyli żydowskie szkoły. Jednak mogli się w nich uczyć tylko chłopcy. Natomiast dziewczęta uczęszczały do polskiej szkoły państwowej razem z dziećmi nieżydowskimi. Co prawda, już w latach 20. powstały w Polsce szkoły dla dziewcząt Beir Jakow, ale działały one tylko w dużych miastach. W Biłgoraju takiej nie było.

Zatrudnij prywatnego nauczyciela

Niby dziewczęta nie musiały być tak uczone jak chłopcy, jednak biłgorajski kupiec Zysio Mincer uważał, że dwie jego córki w ogóle nic nie umieją z religii. W polskiej szkole ten przedmiot był, ale zarówno nauczyciele, jak i uczennice traktowali go po macoszemu. Dominowała religia katolicka.
Mariusz Gadomski
Fot. pixabay.com

 

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

nr 18 z 2024 r. 2024-04-29
Kino Stylowy
  • 913.jpg
  • Zanieczyszczenie powietrza: Biłgoraj
  • Zanieczyszczenie powietrza: Zamość
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem