Wydanie nr 31 z 2015 r. (2015-08-05)

UFF, JAK GORĄCO

ROZMOWA TYGODNIA z Piotrem Majcherem, specjalistą chorób wewnętrznych, zastępcą dyrektora Samodzielnej Publicznej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego

– Tak gorąco jeszcze tego lata nie było. Odczuwalna temperatura może sięgać nawet 50 st. C! Upały mają się utrzymywać do połowy sierpnia. Jak przeżyć ten skwar?

– Z głową.

– Czyli...

– Bez paniki, chroniąc się mądrze i zabezpieczając przed słońcem. Takie tropikalne temperatury mogą być niebezpieczne dla zdrowia, a nawet życia.

– Zatem co robić, żeby uniknąć tragicznych skutków upału?

– Najlepiej unikać otwartego słońca, by nie narażać organizmu na wysokie temperatury. Nie zawsze to możliwe, choćby w przypadku osób pracujących w rolnictwie, drogownictwie czy budownictwie. Na działanie słońca narażona jest przede wszystkim głowa. Pamiętajmy, by przed wyjściem z domu zakładać kapelusze, kaszkiety, jakieś czapeczki – nawet wykonane z gazety. Róbmy sobie wilgotne okłady na szyję i ramiona. I – co najważniejsze – nawadniajmy organizm.

– Słowem, trzeba dużo pić?

 

– To podstawa. Osoba dorosła dziennie powinna w taki skwar wypijać 3-4 l. płynów. Najlepiej, żeby to była woda mineralna bądź źródlana, zawierająca mikroelementy, które tracimy razem z potem. Dobrze jest pić herbatę, soki, jeść dużo owoców i wybierać lekkie dania.  Rozmawiała Jadwiga Hereta 

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem