Tutaj owoce mają kolce, wino jest szare, a po drzewach chodzą kozy
MAROKO - WROTA AFRYKI
Jednym z ciekawszych miejsc w tym kraju jest As-Sawira (Essaouira), która w czasach kontrkultury stała się mekką hipisów. Ściągały tu całe pielgrzymki, wśród nich Jimi Hendrix i Jim Morrison. Do dziś to niebiesko-białe miasto jest rajem dla surferów, artystów czy miłośników afrykańskiej muzyki gnawa. Ale ta kombinacja afrykańskich, berberyjskich i arabskich rytmów nigdzie nie brzmi tak jak w Marrakeszu na placu Dżemaa el-Fna.
W stronę Marrakeszu
Dżemaa el-Fna najtrafniej określić jednym słowem - czad! Ten „salon Marrakeszu" obejmuje olbrzymią otwartą przestrzeń między sukiem ( bazarem) a, stanowiącym punkt orientacyjny, meczetem Kutubijja. Nocą rozgrywa się tu jedyny w swoim rodzaju spektakl. Zbliżając się do placu już z daleka widać tysiące lamp przeświecających przez kłębiące się dymy i rytmiczny stukot bębnów. Są tu wszyscy: muzycy, żonglerzy, kuglarze, akrobaci, zaklinacze węży, znachorzy, magicy, bajarze, fakirzy, przepowiadacze przyszłości i inni niegroźni szaleńcy.
Anna Jawor
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży