II liga siatkówki: Tomasovia - ŁKS Łódź 3:2 (25:16, 15:25, 18:25, 28:26, 15:10)
HORROR Z HAPPY ENDEM
Tomasovia - ŁKS Łódź 3:2 (25:16, 15:25, 18:25, 28:26, 15:10). Tomasovia: Bojko, Sikora, Machoś, Bębnik, Głaz, Gęśla, Gozdek (libero). Na zmiany wchodziły: Domańska, Adamczuk, Szabat, Lewandowska, Barbara.
Pierwszy set, to koncertowa wręcz gra Tomasovii. - W tej partii wszystko nam wychodziło i pewnie wygraliśmy ją do 16-tu - mówi trener Stanisław Kaniewski. - Niestety, dwie kolejne już przegraliśmy. Po stracie pod rząd kilku punktów w drugim secie moje zawodniczki przestały wierzyć, że mogą pokonać rywalki.
Na szczęście w czwartej odsłonie tomaszowianki znowu zaczęły grać dobrze i zdobywać punkty.
kk
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży