Wydanie 41 z dnia 8 października 2008 r. (2008-10-08)

II liga siatkówki: Tomasovia - ŁKS Łódź 3:2 (25:16, 15:25, 18:25, 28:26, 15:10)

HORROR Z HAPPY ENDEM

Niezwykle emocjonujący, pięciosetowy mecz obejrzeli w miniony weekend kibice w Tomaszowie. Najważniejsze, że podopieczne trenera Stanisława Kaniewskiego zdołały pokonać zespół ŁKS Łódź.  

Tomasovia - ŁKS Łódź 3:2 (25:16, 15:25, 18:25, 28:26, 15:10). Tomasovia: Bojko, Sikora, Machoś, Bębnik, Głaz, Gęśla, Gozdek (libero). Na zmiany wchodziły: Domańska, Adamczuk, Szabat, Lewandowska, Barbara.

Pierwszy set, to koncertowa wręcz gra Tomasovii. - W tej partii wszystko nam wychodziło i pewnie wygraliśmy ją do 16-tu - mówi trener Stanisław Kaniewski. - Niestety, dwie kolejne już przegraliśmy. Po stracie pod rząd kilku punktów w drugim secie moje zawodniczki przestały wierzyć, że mogą pokonać rywalki.

Na szczęście w czwartej odsłonie tomaszowianki znowu zaczęły grać dobrze i zdobywać punkty.

kk

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem