Wydanie 29 z dnia 16 lipca 2008 r. (2008-07-16)

Biłgorajanka wschodzącą gwiazdą kina i teatru

JAK ANGELINA

Choć do pełnoletności w prawdziwym teatrze nigdy nie była, do szkoły teatralnej dostała się „w cuglach”. Dziś, czyli cztery lata później, Karolinę Gorczycę nazywają polską Angeliną Jolie.      

23-letnia aktorka przyjechała na kilka dni do Domu Służebnego Polskiej Sztuce Słowa, Muzyki i Obrazu w Nadrzeczu, gdzie trwały próby do spektaklu „Pool (no water)" (Basen bez wody). Spektakl będzie wystawiany od września w Lublinie, na Scenie Prapremier In Vitro. Wśród aktorów, którzy w nim grają, są Stefan Szmidt, sprawca wielu wydarzeń artystycznych w Nadrzeczu oraz Karolina Gorczyca.

-  Pierwszy raz spotykam się na scenie ze Stefanem Szmidtem. W końcu! (śmiech). Uwielbiam wracać do Nadrzecza, bo tu miałam jedyną okazję, żeby obcować z żywym teatrem. Nie miałam możliwości, aby pojechać do teatru do Warszawy czy Krakowa. Nawet w Lublinie, w teatrze Osterwy, wstyd przyznać, nie byłam - mówi Karolina Gorczyca.

Artystka nie kryje, że Alicja Jachiewicz i Stefan Szmidt to osoby, które miały ogromny wpływ na jej decyzje, dotyczące przyszłej drogi zawodowej. Pracę z aktorami rozpoczęła na początku szkoły średniej (uczyła się w LO im. ONZ w Biłgoraju). W Biłgorajskim Centrum Kultury stworzyli grupę teatralną.

Na egzaminy do szkoły teatralnej poszła dobrze przygotowana. O przyjęcie na pierwszy rok Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie ubiegało się 700 osób. Wybrano 20 (35 osób na jedno miejsce), w tym 8 dziewczyn. W grupie tej znalazła się Karolina Gorczyca z Biłgoraja.

Małgorzata Pytkowska

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem