Wydanie 29 z dnia 16 lipca 2008 r. (2008-07-16)

Złoto, srebro, monety. Co jeszcze kryje ziemia?

NASZE SKARBY

“Skarb – cenne przedmioty lub pieniądze zachowane w kryjówce, szczególnie zakopane w ziemi; w znaczeniu prawnym: odnaleziona rzecz ukryta nie ustalonego pochodzenia”. To definicja zaczerpnięta ze “Słownika języka polskiego”. W powszechnym odczuciu skarby to jednak monety oraz wyroby z cennych kruszców – srebra, złota, platyny i szlachetnych kamieni.  

Odkrycia schowanych w ziemi wartościowych przedmiotów budziły emocje i stawały się obiektem sporów, a niekiedy nawet tragedii. Różnego rodzaju skarby kryje również zamojska ziemia, niektóre z nich zostały odkryte przypadkowo, w czasie prac ziemnych. Teraz coraz częściej poszukiwacze skarbów sięgają po nowoczesne detektory metali, prowadząc profesjonalne wręcz poszukiwania - niezgodne zresztą z polskim prawem.

Najbardziej znane i cenne odkrycie historycznego skarbu w regionie dotyczy Zamościa. W 1839 roku, podczas prac przy modernizacji zamojskiej twierdzy, natrafiono na wyroby ze złota i srebra oraz złote monety. Dokładne miejsce znaleziska nie jest znane. Ze sporządzonego zapisu, zachowanego w Muzeum Ermitaż w Sankt Petersburgu, wynika, że odkrycia dokonano w ,,starodawnej twierdzy" w Zamościu. Skarb trafił do Rosji, na dwór carski, później przekazano go do zbiorów muzealnych Ermitażu. O jego randze i znaczeniu może świadczyć fakt, że znalazł się wśród innych eksponatów, zaprezentowanych na specjalnej wystawie, zorganizowanej dla dworu cara Mikołaja II.

W skład odnalezionego w naszym mieście skarbu wchodziły dwie srebrne, bardzo starannie wykonane zapinki, zdobione cienkimi złotymi blaszkami, pokrytymi drobnym filigranem, obramowanymi wężykami i plecionką. Zapinki te mają ponad 11 cm długości i ponad 5 cm szerokości. Dwie inne podobne są niestety niekompletne. Brakuje niektórych złotych elementów, zdobiących ich powierzchnię na tzw. główce. Piąta zapinka, wykonana ze srebra, jest innego typu, szczęśliwie zachowała się w całości.

W skład skarbu wchodziły też dwie sprzączki do pasa, wykonane ze srebra, pozłacane na części powierzchni, zdobione ornamentem zygzaków i kółek, wybijanych stempelkiem. Do kompletu większej ze sprzączek wchodziła również końcówka pasa, wykonana ze srebrnej blachy grubości ok. 2 mm, pozłacana na znacznej części powierzchni. Do rzemienia końcówka była przymocowana za pomocą 5 srebrnych nitów. Łączna waga tych wyrobów jubilerskich wynosi prawie pół kilograma.

Złote monety cesarza  Konstancjusza II, panującego w latach 337 - 361, zostały wybite w okresie między 350 a 355 rokiem. Włączono je do kolekcji numizmatycznej Ermitażu i nie można ich obecnie zidentyfikować ani też ustalić ilości. Prawdopodobnie było ich 16. Dwie bogato zdobione fibule (zapinki do szat) są niezwykle precyzyjnie wykonane. Wyrób ich wymagał dużej umiejętności zawodowej i zręczności. Bez wątpienia wyszły spod rąk wysoko wykwalifikowanych złotników. Styl zdobniczy i technika wykonania wskazują na pochodzenie z warsztatów funkcjonujących w tym czasie nad Morzem Czarnym, być może związanych z Sarmatami.

Znalezisko z Zamościa datować należy na młodszy okres rzymski w Polsce, zaś moment zdeponowania przypada już na okres wędrówek ludów. Jego charakter wskazuje na to, że było ono kiedyś własnością członka rodu książęcego, panującego na większym terytorium. Znalezisko zostało ukryte w ziemi z początkiem V w. Był to okres wzrostu potęgi Hunów pod przywództwem Attyli. Jego władza sięgała aż na ziemie polskie. Nasuwa się przypuszczenie, że silny i ważny ośrodek plemienny na terenie dzisiejszej Zamojszczyzny został rozbity przez Attylę, który nie mógł dopuścić do istnienia na pograniczu jego państwa tak znacznego organizmu politycznego. Skarb z Zamościa oraz znaleziska z Wołynia są zapewne świadectwem jego upadku.

Jakub Karpacki

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem