GRA W KOLORY

Czerwone to zwykłe, urzędowe, z nazwami gminy i gminnych organów. Na tablicy zielonej widnieje napis: Polskie Stronnictwo Ludowe Zarząd Gminny w Telatynie.

PSL ma w Telatynie mocną reprezentację: 80 członków. W wyborach parlamentarnych w 2007 r. w gminie padł rekord poparcia dla PSL - za partią opowiedziało się ok. 70 procent mieszkańców. Wójt Edward Suski, który rządzi gminą od 15 lat (w wyborach samorządowych w 2006 r. był jedynym kandydatem na wójta, poparło go prawie 80 procent głosujących), jest też szefem miejscowego oddziału partii.

Na temat spornej tablicy mówi, że on jej nie wieszał, więc jej nie zdejmie. Wyjaśnia, że za jego kadencji jedynie wymieniono starą, zniszczoną, na nową. Pracuje w gminie od 32 lat i pamięta, że tablica na gminnych budynkach była "od zawsze". Przez jakiś czas obok niej wisiała tablica "Solidarności" Rolników Indywidualnych, ale potem działacze solidarnościowi sami ją zdjęli. Nie wnika, dlaczego.

 - Gdyby PO chciała sobie powiesić swoją tablicę, nie odmówiłbym - zapewnia. Ale członków PO w gminie nie ma, więc nie powieszą.

Lokalu od gminy PSL, chociaż ma na budynku tablicę informującą o siedzibie, nie wynajmuje. Nie ma też żadnego dokumentu, dotyczącego użytkowania przez partię gminnego budynku. - Z ustawy wynika, że samorząd musi zapewnić organizacjom, działającym na jego terenie, lokale - tłumaczy wójt.

Biura w gminie partia nie ma, a dokumentację (2 teczki) trzyma w gminnym biurku sekretarz. Jeśli członkowie partii chcą się spotkać, korzystają ze świetlicy w gminie. W tej samej, jak zapewnia wójt, organizowane są różne szkolenia, spotkania organizują też inne ugrupowania polityczne, m.in. SLD, które w Telatynie ma 3 członków. 

O skomentowanie całej sytuacji i wyjaśnienie, czy aby przypadkiem w Telatynie nie doszło do nieprawidłowości, poprosiliśmy Lubelski Urząd Wojewódzki.

MaMaz