Wspomnienie o Mieczysławie Romanowskim w 145. rocznicę powstania styczniowego
MNIE WALCZYĆ – W WALCE GINĄĆ!
Zawarta jest w nich cała matczyna miłość i rozpacz, ale jednocześnie duma, że ukochany jej syn, pomny patriotyzmu wychowania, złożył na ofiarnym stosie Ojczyzny to co najcenniejsze - swe życie.
W tym roku mija 145. rocznica wybuchu powstania styczniowego, a zarazem śmierci poety - ikony polskiego romantyzmu. Mieczysław Romanowski urodził się 12 IV 1833 w kresowym Żukowie koło Kołomyi (dziś Ukraina). Ojciec jego zarządzał majątkiem należącym do zamożnej, ale zarazem wielce patriotycznej rodziny Dzieduszyckich, których zasługi dla rozwoju i kultury tamtych ziem, wówczas zwanych ruskimi, jest niepodważalna. Romanowscy byli z nimi spokrewnieni.
Wychowany w pełnej patriotyzmu domowej atmosferze, edukację pobierał w Kołomyi i Stanisławowie, skąd po skończeniu gimnazjum wysłany został w 1853r. do Lwowa, ówczesnego centrum życia kulturalnego i patriotycznego zniewolonej Polski.
Do grona przyjaciół poety z tego okresu należeli liczni pisarze, poeci, a zarazem konspiratorzy. Największy wpływ na jego poezję wywarł jednak Kornel Ujejski (również powstaniec).
Romanowski był aktywnym uczestnikiem organizacji narodowo-wyzwoleńczych, dla których Lwów w połowie XIX wieku pełnił rolę centralną, a to z powodu w miarę tolerancyjnej postawy władz zaborczej Austrii.
Poezja Romanowskiego od pierwszych utworów przemawiała do czytelnika frazami pełnymi patriotyzmu, głęboką religijnością oraz smutkiem osobistym.
W swym pamiętniku z lutego 1857 roku napisał: "Polsko! Ojczyzno moja! Przyjmij synowskie poświęcenie moje. Każda myśl moja, każde uczucie, każda chęć niech będą zwrócone ku Twemu dobru; moje życie, każdą kroplę krwi mojej kładę na Twym ołtarzu. Niech zginę nieznany, byle myśli i uczucia moje stały się Tobie, Ojczyzno moja - ozdobą i pożytkiem...".
Liryki, stanowiące główny nurt jego poezji, nawołują do walki orężnej i motyw ten przewija się do końca twórczości. Celem jego poezji staje się budzenie uczuć patriotycznych, szukanie w przeszłości narodu przykładów postaw heroicznych.
Poeta koncentruje się na opiewaniu czynów wielkich i chwalebnych, budzących dumę narodową i inspirujących bohaterskie postawy. Świadczą o tym kolejno ukazujące się jego utwory: "Łużyccy", "Buława Rewery", "Ksiądz gwardian Kobylański", "Ku ojcom" i inne.
W przededniu powstania, kiedy w łonie konspiracyjnego kierownictwa oraz społeczeństwie zaczęły pojawiać się podziały, chwiejnym i nieprzekonanym głosił:
Nie patrzcie, czy wam przyjdzie plon zbierać
Naprzód ! - a z piersią do poświęceń zdolną! -
I nauczcie się co dnia umierać -
Ale rozpaczać nigdy wam nie wolno!
Zygmunt PuźniakTo jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży