WYBRAŁ ŚMIERĆ
Od jakiegoś czasu wysyłał SMS-y do swej ukochanej, w których groził, że popełni samobójstwo i pytał, czy przyjdzie na jego pogrzeb. Mieszkańcy Horyszowa tę śmierć wiążą z wypadkiem samochodowym, jaki chłopak spowodował przed trzema laty
- Wracał z zabawy, był pijany, nie miał prawa jazdy i w drodze do domu potrącił starszego człowieka, który zmarł w szpitalu - opowiada kolega zmarłego. - Kiedy wyszedł z wojska, dostał wiadomość, że musi zapłacić (postanowienie sądu - przyp.red.) za szpitalne leczenie ofiary wypadku. Pewnie nie wiedział, co ma zrobić i skończył ze sobą - relacjonuje kolega.
mbor
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży