Tomasovia Armatura 3:0 (25:22, 25:22, 25:20) i 1:3 (21:25, 25:13, 20:25, 16:25)
TRZEBA WYGRAĆ
Na początku każdego z wszystkich trzech setów pierwszego meczu siatkarki Armatury uzyskiwały kilkupunktową przewagę. Tomaszowianki doprowadzały do remisu mniej więcej w połowach setów, następnie odskakiwały na kilka punktów, nie oddając prowadzenia do końca.
- Przede wszystkim graliśmy skutecznie w obronie - ocenia trener Stanisław Kaniewski.
Niestety, w meczu niedzielnym tomaszowianki prezentowały się już znacznie gorzej i ostatecznie przegrały 1:3.
- Szwankowało u nas przyjęcie zagrywki. Graliśmy czytelnie dla rywalek, stąd też siatkarki Armatury łatwo broniły nasze ataki - dodaje tomaszowski szkoleniowiec.
W najbliższy weekend Tomasovia zmierzy się z Armaturą w Krakowie. Przypomnijmy, rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw. Jeśli tomaszowianki wygrają dwa wyjazdowe spotkania, będą grały o utrzymanie z III-ligowcem. Jeśli Tomasovia wygra tylko jeden mecz, dojdzie do piątego pojedynku z Aramturą (w Tomaszowie). W przypadku dwu porażek w Krakowie, Tomasovia pożegna się z II ligą.
kk
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży