Za to, że jest z PiS–u czy chodzi o coś innego...
ZMIENIĄ STAROSTĘ?
- Starosta jest często nieobecny w pracy. Nawet kiedy pielęgniarki i położne prowadziły strajk okupacyjny w starostwie - mówi chcący zachować anonimowość radny opozycji.
Na jednej z sesji starostę skrytykował były działacz PiS Łukasz Borowiec.
- Starosta obiecywał, że Biłgoraj zostanie włączony do mieleckiej strefy ekonomicznej. Nic z tego nie wyszło - wytyka radny.
Paweł Flor, radny z klubu Biłgorajszczyzna wylicza, że w 23-osobowej Radzie Powiatu opozycja liczy sześć osób. Jednak gdyby wniosek o odwołanie starosty został zgłoszony, poparliby go.
Starosta biłgorajski twierdzi, że uodpornił się, bo przed każdą sesją opozycyjni radni podejmują temat jego odwołania.
- Nie mają mi nic do zarzucenia. Każdy ma prawo chorować czy pójść na urlop - mówi Marek Onyszkiewicz.
mp
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży