KOMU DAŁA ZAROBIĆ ZIEMIA

Dołek, górka, załamanie cen, nadprodukcja, klęska urodzaju, nieurodzaju, zmowa cenowa, załamanie eksportu, nadmierny import – te słowa odmieniane są przez rolników przez wszystkie przypadki. Od nich zależą w dużej mierze ceny płodów rolnych, jak owoce, warzywa, rzepak, także mięsa i mleka.

Na wielu rynkach rolnych z większą lub mniejszą regularnością powtarzają się tłuste i chude lata – dobrych i złych cen. Jednym z wyjątków są rynki regulowane, w których produkcja opiera się na kwotach, czyli limitach produkcji. Ale jest ich coraz mniej. Takie regulacje, które w założeniu miały trzymać w karbach wielkość produkcji i tym samym ceny, powoli jednak znikają.

W 2015 r. uwolniono z kwot w całej Unii Europejskiej, w tym w Polsce, rynek mleka, co szybko zwiększyło produkcję i pogłębiło kryzys cenowy. W zasadzie można mówić o zapaści cen mleka. Ostatnio rolnicy sprzedawali je po mniej niż 1 zł za litr. Od 1 października 2017 r. w UE ma być uwolniony rynek cukru. Tegoroczny jesienny zbiór będzie ostatnim według starych zasad –w realiach gospodarki regulowanej kwotami produkcji, ustalanymi dla poszczególnych krajów członkowskich przez Komisję Europejską. Okresem bez kwot będą objęte już zasiewy wiosną przyszłego roku.

 

Anna Rudy, Jadwiga Hereta