Wydanie 9 z dnia 27 lutego 2008 r. (2008-02-27)

Zamość. Dotacje tylko dla zabytków sakralnych

KOŚCIÓŁ TAK, CHEDER NIE

W tym roku samorząd przeznaczy 700 tys. zł na prace konserwatorskie, restauratorskie, budowlane w trzech kościołach na zamojskiej Starówce.  

Zamojska Rada Miasta trzeci rok z rzędu przekazała dotacje na prace przy zabytkach, które nie są własnością gminy. Przypomnijmy, że na początku 2006 r. podjęto stosowną uchwałę, określającą zasady przyznawania takiej pomocy.

W poniedziałek, 25 bm. radni zdecydowali, że Rektorat Kościoła Św. Katarzyny dostanie z miejskiej kasy 270,2 tys. zł na odtworzenie posadzki w nawie głównej świątyni. Kolejne 60,3 tys. zł otrzyma Kościół św. Mikołaja o.o. Redemptorystów. To dotacja na prace archeologiczno-geologiczne i architektoniczne w podziemiach świątyni.

Najwięcej pieniędzy, bo 369,5 tys. zł, miasto przekaże Parafii Katedralnej Zmartwychwstania Pańskiego i św. Tomasza Apostoła. W ramach dotacji, zaplanowano trzy zadania. Pierwsze to remont i konserwacja XIX-wiecznych organów. Po drugie, zostanie opracowany projekt remontu i rekonstrukcji świątyni. Ponadto trzeba wykonać niezbędną przy pracach remontowych fotogrametryczną (czyli za pomocą zdjęć) inwentaryzację elewacji, wnętrz i krypt.

Za przyjęciem projektu uchwały w takiej formie głosowało dziewięciu radnych. Siedem osób było przeciwnych, a jedna wstrzymała się od głosu.

Tym samym uchwalono  wersję, która powstała po posiedzeniu komisji budżetowej.

Warto wspomnieć, że pierwotny projekt uchwały, który przedłożył radnym prezydent miasta, był trochę inny, bo uwzględniał dotację, w wysokości 57,4 tys. zł, dla osoby prywatnej, Aleksandry Paszt. To miały być pieniądze na dofinansowanie prac projektowo-badawczych i ekspertyz technicznych obiektu przy ul. Zamenhofa 11, tj. dawnego Domu Kahalnego i chederu ( tj. żydowskiej szkoły religijnej, w dokumentach Rady Miasta napisano niepoprawnie heder).

Marcin Zamoyski próbował podczas sesji przekonać radnych, by uchwalili również tę dotację. - Przyznając pieniądze prywatnemu właścicielowi, dalibyśmy sygnał, że miastu zależy na wszystkich zabytkach. Po raz pierwszy mamy do czynienia z wnioskiem, który nie pochodzi od instytucji kościelnych. To nam powinno zależeć na pracach archeologicznych i konserwatorskich, które są nieocenionym źródłem wiedzy o mieście. Nie należy postrzegać zabytków jako własności tego czy tamtego. Są one dobrem narodowym - oświadczył. Natomiast Jan Radzik, dyr. Wydziału Planowania Przestrzennego, Budownictwa i Ochrony Zabytków w magistracie dodał, że zabytek ma szczególną wartość, gdyż właśnie na tym obiekcie zachował się najstarszy w mieście portal renesansowy.

Magdalena Wójtowicz

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem