UMKS Łańcut - Szóstka BRW Biłgoraj 3:0 (25:19, 25:20, 25:23)
SZÓSTKA NA DWÓJKĘ
Już początek meczu pokazał, który zespół wyjdzie zwycięsko z tej potyczki. Bojowo nastawione gospodynie, mające w swych szeregach Paulę Rauch, czuły się na swoim parkiecie bardzo pewnie. Liderce zespołu z Łańcuta dzielnie wtórowała w ataku Małgorzata Hajduk i na tablicy szybko pojawił się wynik 14:10. Po tym okresie względnie wyrównanej gry, rozgrywające w drużynie gości coraz częściej zaczęły popełniać błędy, nie funkcjonował też odbiór i UMKS odskoczył na 20:13. Przewaga wystarczyła do wygrania przez podopieczne trenera Dudka pierwszej partii różnicą sześciu punktów. Podobny przebieg miała druga odsłona, dlatego trwała ona jedynie dziewiętnaście minut. Grające bez wiary w sukces zawodniczki Szóstki odpuściły początek ostatniej odsłony. Tę sytuację skrzętnie wykorzystały przeciwniczki i objęły prowadzenie 13:5. W tym momencie nastąpił zwrot wydarzeń. Biłgorajanki zagrały z determinacją i objęły prowadzenie 23:22. Kiedy wydawało się, że losy spotkania nie są jeszcze przesądzone, siatkarki Szóstki popełniły serię błędów, które dały zwycięstwo Łańcutowi.
abm
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży