Amur na dobry początek
SIEDEM KILO SZCZĘŚCIA
Karpia (7,4 kg, 76 cm) Łukasz Ważny z Zamościa złowił w Bugu, w okolicach Gródka. Teraz (14.05) wybrał się nad zamojski zalew, bo słyszał, że biorą tam ładne karasie i karpie.
– Byłem sceptycznie nastawiony ponieważ nie łowiłem tu od 10 lat i nie wiedziałem czego można się spodziewać – przyznaje wędkarz. – Nad wodą zameldowaliśmy się z tatą około godziny 4:15. Było bezwietrznie i nic nie zapowiadało dobrych wyników. Złowiliśmy parę sumików karłowatych.
Kilka minut po godz. 6, szczytówka feedera znowu zadrżała. Branie przypominało poprzednie, ale na tym wszystkie podobieństwa się kończą.
– Po około 20 minutach holu, kilku nieudanych próbach
podebrania i kilkunastometrowych odjazdach amur wylądował na brzegu. Tato cierpliwie stał po kostki w zimnej wodzie i czekał na zdobycz. Udało się, choć przypon miał zaledwie 0,14 mm grubości – relacjonuje wędkarz.
Amur ważył 6,62 kg i miał 72 cm długości. Skusił się na kukurydzę o zapachu truskawkowym założoną na haczyk o numerze 8. Ryba wróciła do wody, choć nie tej z której ją wyciągnięto. Pływa w prywatnym stawiku wędkarza w Bortatyczach-Kolonii (gm. Zamość).
Roni Ripperek
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
amur porzyteczna ryba ale ja tesz bym zabrał bo człowiek płaci te skłatki i praktycznie same krompie male łapie bo tak biorol słabo te ryby i bynajmniej za karte groh i tyle godzin spendzonych nad wodoł inni krytykujo bo niewypuszcil ryby poto płace i sobie biore i sie karta zwruci nic zadarmo niema gratuluje