Wydanie nr 20 z 2016 r. (2016-05-18)

Amur na dobry początek

SIEDEM KILO SZCZĘŚCIA

Dwa lata temu pierwszą zgłoszoną rybą był karp złowiony przez Łukasza Ważnego. Ten sam wędkarz otwiera także tegoroczny konkurs, choć tym razem amurem. Czyżby rodziła się nowa tradycja?

Karpia (7,4 kg, 76 cm) Łukasz Ważny z Zamościa złowił w Bugu, w okolicach Gródka. Teraz (14.05) wybrał się nad zamojski zalew, bo słyszał, że biorą tam ładne karasie i karpie. 

– Byłem sceptycznie nastawiony ponieważ nie łowiłem tu od 10 lat i nie wiedziałem czego można się spodziewać – przyznaje wędkarz. – Nad wodą zameldowaliśmy się z tatą około godziny 4:15. Było bezwietrznie i nic nie zapowiadało dobrych wyników. Złowiliśmy parę sumików karłowatych.

Kilka minut po godz. 6, szczytówka feedera znowu zadrżała. Branie przypominało poprzednie, ale na tym wszystkie podobieństwa się kończą.

– Po około 20 minutach holu, kilku nieudanych próbach

podebrania i kilkunastometrowych odjazdach amur wylądował na brzegu. Tato cierpliwie stał po kostki w zimnej wodzie i czekał na zdobycz. Udało się, choć przypon miał zaledwie 0,14 mm grubości – relacjonuje wędkarz.

Amur ważył 6,62 kg i miał 72 cm długości. Skusił się na kukurydzę o zapachu truskawkowym założoną na haczyk o numerze 8. Ryba wróciła do wody, choć nie tej z której ją wyciągnięto. Pływa w prywatnym stawiku wędkarza w Bortatyczach-Kolonii (gm. Zamość).

Roni Ripperek

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

boski lolo 2016-06-28  14:44

amur porzyteczna ryba ale ja tesz bym zabrał bo człowiek płaci te skłatki i praktycznie same krompie male łapie bo tak biorol słabo te ryby i bynajmniej za karte groh i tyle godzin spendzonych nad wodoł inni krytykujo bo niewypuszcil ryby poto płace i sobie biore i sie karta zwruci nic zadarmo niema gratuluje

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem