Wydanie nr 18 z 2016 r. (2016-05-04)

Apiinhalacja, czyli zbawienny wpływ powietrza z ula

ZAPACH PSZCZOŁY

Brzęczenie owadów ma relaksować i działać kojąco na skołatane nerwy, a wdychanie powietrza z ula –pomagać w leczeniu niektórych schorzeń. W pasiece „U Reni” w Hoszni Ordynackiej (gm. Goraj) wybudowano altankę do apiinhalacji.

Leczenie za pomocą produktów pszczelich stosowano już w medycynie ludowej (niekonwencjonalnej). Fachowa nazwa takich kuracji to apiterapia (od łacińskiej nazwy pszczoły – apis). Na przykład miód znajduje zastosowanie w leczeniu chorób układu krążenia, oddechowego i pokarmowego. Właściwości lecznicze mają także: mleczko pszczele, propolis (kit pszczeli) i jad pszczeli (apitoksynoterapia).

Apiinhalacja to nic innego, jak wdychanie powietrza z ula. Taka terapia cieszy się największą popularnością we Francji, Austrii, Szwajcarii, Rosji i Japonii. Dotarła również do Polski.

– W ulu panuje specyficzny mikroklimat. Powietrze jest sterylne, bez wirusów, bakterii oraz pasożytów. Jego temperatura wynosi 25-35 st. C – mówi Lesław Bartoszek, który pomaga rodzicom w prowadzeniu pasieki.

 

 

maw

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem