Jubileuszowa wystawa z okazji 90-lecia Muzeum Zamojskiego
LUDZIE – KOLEKCJE, NASZA HISTORIA...
Ponad 40 tys. eksponatów, ponad 500 zorganizowanych wystaw – to dwie najważniejsze liczby pokazujące dorobek działającego od 90 lat muzeum w Zamościu. Główne jubileuszowe uroczystości odbędą się w listopadzie, bo w tym miesiącu w 1926 r. Sejmik Powiatowy w Zamościu podjął uchwałę o utworzeniu w mieście muzeum i gromadzeniu w nim zbiorów. Pomysł wyszedł od Zygmunta Klukowskiego, lekarza ze Szczebrzeszyna, bibliofila, kolekcjonera, a także innych zaprzyjaźnionych z nim regionalistów, m.in. mecenasa Henryka Rosińskiego. Przekazane przez nich zbiory ulokowano w sali Sejmikowego Domu Ludowego (obecny kościół franciszkanów). Pierwsze – oczywiście wybrane – muzealne eksponaty z lat 20. ub. wieku będą pokazane na wystawie. Są to między innymi zabytki archeologiczne i etnograficzne z regionu, a także militaria, np. XV-wieczny miecz z Duba pod Komarowem czy ostrogi z tego samego okresu.
Wystawa poprzedzi jubileusz, otwarta zostanie z początkiem nowego sezonu turystycznego, mając szansę stać się jedną z jego atrakcji. Muzeum cieszy się coraz większą popularnością, zwłaszcza od czasu, gdy oddano do zwiedzania odnowiony i rozbudowany oddział – Muzeum Fortyfikacji i Broni Arsenał. – W ub. sezonie odwiedziło je 50 tys. osób, i jest to niewątpliwy rekord. To powiększanie bazy też stanowi dorobek muzeum, podobnie jak powiększanie kolekcji we wszystkich działach – mówi Andrzej Urbański, dyrektor placówki.
Nową wystawę będzie otwierać prezentacja około 800 fotografii dokumentujących 90 lat działalności muzeum, zaczynając od pierwszej wystawy w domu sejmikowym. Zdjęcia będą wyświetlane z projektora na dużym ekranie. – Warto przy okazji dodać, że muzeum od wielu lat prowadzi dział starej fotografii. Obecnie liczy on 5,5 tys. zabytków. Mamy m.in. dokumentację fotograficzną wizyty w Zamościu w 1922 r. naczelnika państwa Józefa Piłsudskiego, zbiór negatywów Feliksa Łukowskiego, ziemianki z Sitna Zofii Malczewskiej czy ordynackiego fotografa ze Zwierzyńca Mirosława Rybińskiego – przypomina dyrektor Urbański.
Anna Rudy
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).