Wydanie nr 17 z 2016 r. (2016-04-27)

W województwie lubelskim działa około 1 tys. nielegalnych automatów do gier

BANDYCI Z JEDNĄ RĘKĄ

Choć są nielegalne, działają przy głównych ulicach miast. W Zamościu czynne 24 godziny na dobę salony gry z jednorękimi bandytami można spotkać przy Piłsudskiego i na Starówce. Służba Celna tylko w pierwszych miesiącach tego roku zarekwirowała w województwie lubelskim ponad 250 automatów. Jednak często w ich miejsce zaraz pojawiają się nowe.

 

Znowelizowana ustawa o grach hazardowych stawia sprawę jasno – urządzanie gier na automatach o niskich wygranych, popularnie nazywanych jednorękimi bandytami albo owocówkami, jest dozwolone wyłącznie w kasynach gry, na zasadach i warunkach określonych w zatwierdzonym regulaminie i udzielonej koncesji lub udzielonym zezwoleniu. W ustawie nie ma mowy o tym, by automaty hazardowe mogły działać w jakichś innych punktach aniżeli kasyno. Ostatnie zezwolenia na prowadzenie takiej działalności poza kasynami wygasły z końcem 2015 r.

Automaty do gier rzeczywiście zniknęły z większości barów, restauracji czy hotelowych holów, ale za to jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać małe saloniki w lokalach z zaciemnionymi szybami, bez szyldów, z migającymi reklamami „24 h” albo „open”. Tygodnik Zamojski pisał o tym w wydaniu z 6 kwietnia tego roku. Pytaliśmy m.in., jak to możliwe, że takie salony działają w centrach miast (przy głównej ulicy Piłsudskiego w Zamościu są cztery), skoro wszelki hazard poza kasynami jest zabroniony.

(ar)

 

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem