Wydanie nr 5 z 2016 r. (2016-02-03)

Już ponad setka osób oddała włosy na peruki

WARKOCZE I RAK`N`ROLL

Ojciec Pawła choruje na białaczkę. Matka Asi zmarła na raka. Oboje wiedzą, jak straszną chorobą jest nowotwór. Postanowili pomóc cierpiącym kobietom, oddając swoje włosy na peruki. Podobnie postąpiło 100 innych osób, które przyszły do salonu fryzjerskiego „Ewa” w Zamościu.

Salon Ewy Miszczak rok temu włączył się do  ogólnopolskiej akcji „Daj włos”, którą organizuje Fundacja Rak’n’ Roll. Można tu obciąć długie włosy i za pośrednictwem salonu przekazać je nieodpłatnie na peruki dla kobiet chorujących na nowotwory (wypadanie włosów jest efektem ubocznym chemioterapii).

- Akcja spotkała się ze sporym zainteresowaniem. W ciągu roku zgłosiło się ponad 100 osób w różnym wieku. Najmłodsza dziewczynka miała 4 lata. Było też kilku panów - opowiada właścicielka salonu. - Pewnego dnia przyszła pani, która miała ponad 60 lat. Gdy zdjęła spinkę, grube, gęste i zdrowe włosy swobodnie opały aż do pasa! Ucięte warkocze (włosy na peruki przed obcięciem zaplata się w warkocze – przyp. red.) miały pół metra długości. Kobieta opowiedziała, że kiedyś sama miała poważne problemy zdrowotne, a teraz choruje jej mąż. Dodała, że jak włosy odrosną to znów przyjdzie - relacjonuje pani Ewa. Zapewnia, że osoba, która chce oddać włosy, jest strzyżona za darmo.

 

maw

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem