Wydanie nr 5 z 2016 r. (2016-02-03)

Afrykańskim zwierzętom ciepło zimą w zamojskim zoo

HIPCIA FUPI SIĘ DOGRZEWA

Fupi i tapiry siedzą pod promiennikami. Dodatkowe źródło ciepła mają także żyrafy. Dyrekcja zamojskiego zoo zadbała, by zwierzęta pochodzące z gorącej Afryki nie marzły. Kiedy jedne gatunki potrzebują ciepła, inne celowo przenosi się do chłodniejszych pomieszczeń - na czas hibernacji.

Po pierwszych mrozach zima najwyraźniej odpuściła. Jest dość ciepło - jak na klimat umiarkowany. Zwierzęta, które żyją w najgorętszych rejonach Afryki mogą odczuwać chłód przy obecnych temperaturach. Dotyczy to m.in. samicy hipopotama karłowatego Fupi, jednego z najnowszych nabytków zamojskiego ogrodu. Hipopotamica dostała na zimę promiennik (lampę będącą dodatkowym źródłem ciepła). - Chętnie się pod nią dogrzewa. Fupi wchodzi do basenu nawet kilkanaście razy w ciągu doby. Po wyjściu z wody byłoby jej zimno, dlatego zamontowaliśmy promiennik - opowiada Łukasz Sułowki, z-ca dyrektora Ogrodu Zoologicznego w Zamościu.

Minie jeszcze sporo czasu zanim ciepłolubna Fupi wyjdzie na spacer. - Wypuścimy ją dopiero w kwietniu, i to pod warunkiem, że miesiąc będzie ciepły. Oczywiście nie ma mowy, żeby wiosną mogła wykąpać się w basenie na wybiegu. Zaraz zaziębiłaby się - opowiada dyr. Sułowski.

 

maw

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem