Wydanie nr 48 z 2015 r. (2015-12-02)

Ministerstwo Finansów ostrzega rolników: nie kupujcie nielegalnego paliwa

CO TANIE, TO DROGIE

Na 1000 litrach oleju napędowego można zyskać 500 złotych, a stracić - prawie 4 tys. zł. To ryzyko się nie opłaca - apeluje Ministerstwo Finansów do rolników, którzy kupują tańsze paliwo, nielegalnie sprowadzane z zagranicy i rozprowadzone na wsiach przez nieuczciwych pośredników. Straszy wstrzymaniem zwrotu akcyzy i podatku VAT oraz - co jeszcze bardziej kosztowne - obciążaniem roników np. koniecznością uiszczenia podatku akcyzowego, którego nie zapłacili sprzedawcy.

 

Litr oleju napędowego kosztuje teraz średnio na stacjach benzynowych 4,30 zł. Tego paliwa używają w swoich maszynach m.in. rolnicy. I to właśnie oni mogą starać się o zwrot podatku akcyzowego zawartego w cenie paliwa. Kwota zwrotu wynosi w tym roku 95 groszy za litr paliwa, co de facto oznacza, że rolnik płaci za nie niecałe 3,5 zł. Obowiązuje jednak limit zwrotu podatku. Obecnie wynosi on 81,70 zł na każdy posiadany przez rolnika hektar - czyli przysługuje im 86 litrów "tańszego" paliwa na każdy hektar.

Jednak w wielu regionach Polski kupić można także tańsze paliwo niewiadomego pochodzenia. Rozprowadzają je nielegalnie pośrednicy. "Rozprowadzają" - to znaczy przywożą w cysternach do gospodarstw rolnych lub innych kupców. Paliwo to pochodzi prawdopodobnie z większości z zagranicy i jest sprowadzane przez podmioty, które nie mają koncesji na obrót paliwami ani nie opłacają należności na rzecz Skarbu Państwa, w tym podatku akcyzowego. Paliwo to jest o około 50 groszy tańsze niż na stacji.

 

(ar)

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem