Wydanie nr 41 z 2015 r. (2015-10-14)

NIEBEZPIECZNE ZABAWY W ZOO

Kobieta przełożyła przez barierkę małe dziecko, żeby mogło uścisnąć łapkę dorosłego samca makaka wanderu. Aż strach pomyśleć, co mogłoby się stać, gdyby nie interwencja pracowników ogrodu.

– Nie pomagają tabliczki z ostrzeżeniami, zakazami, bariery i siatki. Ludzka ignorancja, żeby nie powiedzieć głupota, nie zna granic – ubolewa Łukasz Sułowski, zastępca dyrektora zamojskiego ogrodu. Niedawno zrobił zdjęcie kobiecie, która przełożyła przez barierkę swoje dziecko. Maluch znalazł się bardzo blisko kraty wybiegu dla małp.

Choć makak waży zaledwie 8 kg, ma siłę dorosłego człowieka. – Dwa lata temu dorosły samiec przeciągnął przez szczelinę w drzwiczkach łapę młodszego osobnika i urwał ją – mówi dyrektor Sułowski.

Przypadki nieodpowiedzialnych zachowań można wymieniać bez liku. W minionym roku małpa zjadła zapalonego papierosa, którego dał jej jakiś mężczyzna. Zdarzyło się również, że kapucynka porwała i zniszczyła okulary dziecka. Matka miała pretensje do pracowników ogrodu, domagała się zwrotu kilkuset złotych.

 

maw 

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

nr 18 z 2024 r. 2024-04-29
Kino Stylowy
  • 913.jpg
  • Zanieczyszczenie powietrza: Biłgoraj
  • Zanieczyszczenie powietrza: Zamość
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem