Wydanie nr 41 z 2015 r. (2015-10-14)

Wizerunek potężnego niemieckiego koncernu motoryzacyjnego bardzo ucierpiał

AFERA ZE SPALINAMI

W połowie września w Stanach Zjednoczonych wybuchła afera związana z niemieckim Volkswagenem. Okazało się, że koncern w autach swojej grupy (volkswagenach, audi, skodach i seatach) montował oprogramowanie, które pozwalało fałszować wyniki pomiarów emisji spalin w silnikach wysokoprężnych.

Władze Stanów Zjednoczonych 18 września ujawniły, że Volkswagen jest podejrzewany przez amerykańską federalną Agencję Ochrony Środowiska (EPA) o manipulowanie pomiarem spalin z silników dieslowskich.

Zakwestionowane przez EPA oprogramowanie miało umożliwiać uaktywnianie systemu ograniczania emisji spalin tylko na czas oficjalnych pomiarów (np. podczas okresowych badań technicznych). W praktyce oznacza to, że podczas codziennej eksploatacji auta Volkswagena z silnikami dieslowskimi miały lepsze osiągi, ale jednocześnie zanieczyszczały powietrze ponad dopuszczone normy.

Szacuje się, że na świecie może być ponad 11 mln samochodów z oprogramowaniem umożliwiającym fałszowanie testów. Wiadomo, że do Polski trafiło 139 tys. takich pojazdów. Volkswagenowi grożą gigantyczne kary (w samych Stanach Zjednoczonych – 18 mld dolarów).

 

kk

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem