Sprawa zagadkowego zaginięcia dziecka pozostaje nierozwiązana
JAK KAMIEŃ W WODĘ
Przypomnijmy, że z decyzją o umorzeniu śledztwa nie zgodził się ojciec chłopca. Złożył zażalenie na postanowienie prokuratury. Sąd rozpoznał je 25 września. Podzielił stanowisko prokuratora: nie ma dostatecznych danych uzasadniających podejrzenie, że zaginięcie Mateusza jest skutkiem przestępstwa (np. został pozbawiony życia). Zdaniem sądu prokurator wyczerpał możliwości dowodowe w tej sprawie i słusznie umorzył śledztwo.
Mateusz Żukowski z Ujazdowa (pod Nieliszem) zaginął osiem lat temu. 26 maja 2007 r. przed południem był z ojcem na rybach. Potem bawił się w pobliskim parku z kolegami, braćmi z sąsiedniej miejscowości. Po dwóch godzinach mieli się rozstać, a bracia pojechać rowerami do swojej wioski. Wieczorem Mateusz nie pojawił się w domu. Rodzice rozpoczęli poszukiwania, zawiadomili też policję. Nad Wieprzem w pokrzywach znaleziono ubranie Mateusza. Rzekę przeszukano kilkanaście razy, m.in. sonarem (podwodny radar), ale ciała nie znaleziono.
maw
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).