150 DOPALACZY
Sklep, przez jakiś czas zamknięty po policyjnych nalotach na tego rodzaju placówki w całej Polsce, ostatnio znów otwarto. Z policyjnych informacji wynikało, że może być tu prowadzony handel zakazanymi substancjami psychoaktywnymi.
Podczas kontroli przeprowadzonej przez policję i pracowników zamojskiego Sanepidu w środę, 23 września, znaleziono 150 opakowań produktów, co do których istnieje uzasadnione podejrzenie, że mogą to być dopalacze. – Wstępne badania potwierdziły, że zawierają związki kokainy i cracku. Do policyjnego depozytu trafiło ponad 100 g niebezpiecznej dla życia i zdrowia substancji – informuje Joanna Kopeć, rzeczniczka zamojskiej policji.
MaMaz
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).