Wydanie nr 35 z 2015 r. (2015-09-02)

Pojedyncze osobniki dotarły na Zamojszczyznę

PRZYLECIAŁA SZARAŃCZA

Szarańczę wędrowną widziano niedawno w okolicy Jarczowa i Łaszczowa. Przyrodnicy uspokajają: te niewielkie ilości owadów nie stanowią żadnego zagrożenia dla upraw.

Kilka osobników szarańczy wędrownej (łacińska nazwa Locusta migratoria) 26 sierpnia zaobserwował i sfotografował pod Łaszczowem Wiaczesław Michalczuk, prezes Zamojskiego Towarzystwa Przyrodniczego. – Siedziały na nieużytkach w pobliżu stawu – uściśla. Inny przyrodnik kilka dni wcześniej owady widział w okolicach Jarczowa, w pobliżu uprawy buraków cukrowych. – Należy przypuszczać, że niewielkie ilości przedstawicieli tego gatunku przylatują do nas co roku, w najcieplejsze miesiące. W 2012 r. w okolicach Jarczowa też widziałem około 20 sztuk szarańczy. W 2014 r. mój kolega zaobserwował tego owada w Lublinie – opowiada Wiaczesław Michalczuk.

 

maw

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem