Tego jeszcze u nas nie było – najmniejsze rondo w regionie
MINIRONDO
– To nic niezwykłego, choć w naszej części Polski rzadkość – przyznaje Paweł Kościółko, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Tomaszowie Lub. – Ten typ rond stosowany jest dość często na zachodzie Europy i Polski. W Wielkiej Brytanii jest wiele podobnych, jedynie namalowanych na jezdni, bez najmniejszego nawet wyniesienia.
Rondo nie dość, że jest małe (na większe nie było miejsca), to na dodatek niskie. Jak tłumaczą w ZDP, to rondo najazdowe. Większe samochody, jak ciężarówki, mogą po nim przejechać.
Po co tak małe rondko? – To było bardzo kolizyjne skrzyżowanie. Wiele pojazdów, zwłaszcza spoza Tomaszowa, lądowało w ogrodzeniach posesji – mówi Wojciech Żukowski, burmistrz miasta.
MaMaz
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).