WIELKI, BO EKOLOGICZNY
Ten okaz pomidora malinowego, ważący 1,2 kg, wcale nie jest największym sukcesem hodowlanym Stanisława Lizuta z Zamościa – właściciela przydomowego, pięcioarowego ogródka. - Niedawno na mojej grządce wyrósł pomidor ważący prawie półtora kilograma. Szybko jednak i pękł i nie zdążyłem donieść go do redakcji – żałuje ogrodnik amator.
Pan Stanisław twierdzi, że nadzwyczaj dorodne pomidory rodzą się w jego ogródku dzięki temu, że wykorzystuje nasiona starej, dziś już zapomnianej odmiany. Ale jest i drugi powód. Ogródek Stanisława Lizuta jest wzorcowo ekologiczny. - Nie używam żadnych środków chemicznych, ani do nazwożenia, ani do ochrony roślin – mówi ogrodnik.
(ar)
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).