Wydanie nr 31 z 2015 r. (2015-08-05)

Coraz więcej i coraz większe

POTWÓR Z BROCZÓWKI

62,5 kg – tyle w sumie ważą trzy kolejne okazy zgłoszone do naszego konkursu. O wyjątkowym szczęściu może mówić pan Jerzy Jędrzejewski ze Skierbieszowa, który złowił dwa z nich.

Zbiornik Broczówka w Skierbieszowie ma niewiele ponad 3,5 ha powierzchni, ale ten niepozorny akwen kryje w sobie prawdziwe skarby. Przekonał się pan Jerzy Jędrzejewski, po raz pierwszy – 6 czerwca.

 – Branie, na które czekałem kilka godzin, nastąpiło o godz. 8.30 – wspomina wędkarz.

Po 25 minutach ryba była na brzegu. Okazało się, że to wielka tołpyga mająca 120 centymetrów długości i ważąca aż 24,40 kg! Okaz, po krótkiej sesji fotograficznej, wrócił do wody. Pan Jędrzejewski miał wędkę Konger Tele Carp z kołowrotkiem Robinson Free Runner 506, na którym nawinięta była żyłka o średnicy 0,30 mm. Ryba skusiła się na ziarnko grochu.

Kolejna bardzo owocna wyprawa miała miejsce 16 lipca. Tym razem wędkarz wybrał się wczesnym rankiem ze spinningiem (Mikado 2,7 m, kołowrotek Konger, żyłka – 0,27 mm, wahadłówka Alga 2).

– Wykonałem kilkanaście rzutów w jednym miejscu i nic. Poszedłem trochę dalej i po trzecim rzucie nastąpiło uderzenie – relacjonuje. – Ryba odjechała na kilkadziesiąt metrów. Na zbiorniku nikogo oprócz mnie nie było, więc zadzwoniłem do kolegi Arka Putkowskiego, aby przyjechał pomóc mi podebrać rybę, bo wiedziałem, że to coś dużego.

Poskramianie bestii trwało pół godziny. Sum ważył 29,60 kg i miał ponad półtora metra długości (166 cm).

Kolejne zgłoszenie otrzymaliśmy od pana Marka Dziędziurko z Kosobud (gm. Zwierzyniec). 29 czerwca pojechał na zbiornik do Krynic.

– Łowiłem z gruntu na białe robaczki, bo nastawiałem się na karasie i karpie – mówi wędkarz.

Karpiowate nie chciały współpracować, ale nie ma tego złego… Około godz. 8 przynętą zainteresował się, jak się po 20 minutach okazało, drapieżnik. W podbieraku wylądował 109 centymetrowy szczupak. Waga pokazała 8,5 kg. Rybka skończyła na patelni.

 – Nawet się nie spodziewałem, że jest taka smaczna. Palce lizać! – uśmiecha się na samo wspomnienie wędkarz.

Czekamy na kolejne zgłoszenia. Przypominamy, że do zdjęcia z rybą należy dołączyć krótki opis połowu (czas, miejsce, wymiary, metoda itp.) oraz numer telefonu. Na zwycięzców, czyli tych, którzy złowili najokazalsze sztuki w poszczególnych gatunkach, czekają atrakcyjne nagrody ufundowane przez Salon Wędkarski Salmo (Zamość, ul. Spadek 23; Krasnystaw, ul. Mostowa 7) oraz puchary TZ. Jeżeli komuś udało się zarejestrować połów kamerą, zachęcamy też do przysyłania filmików.

Na zgłoszenia czekamy w redakcji TZ. Można też je wysłać pocztą elektroniczną: tygzamojski@pro.onet.pl lub tradycyjną: ul. Grecka 6, 22-400 Zamość. Konkursowe ryby można obejrzeć na naszej stronie – www.tygodnikzamojski.pl w zakładce „Ryba Roku 2015 TZ”. Tam też znajdziecie regulamin naszej zabawy.

 

Roni Ripperek

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem