Wydanie nr 29 z 2015 r. (2015-07-22)

Trzykrotny podpalacz z Moniatycz chce dobrowolnie poddać się karze

NERWOWY PODPALACZ

31-latek, który spowodował straty sięgające ponad 1,1 mln zł niebawem zasiądzie na ławie oskarżonych. Złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze 3,5 roku więzienia. Zobowiązał się też do naprawienia szkody. Za to co zrobił, kodeks karny przewiduje do 10 lat więzienia.

25 czerwca Prokuratura Rejonowa w Hrubieszowie skierowała do Sądu Rejonowego w Hrubieszowie akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie. Przedstawiono mu 3 zarzuty. – Przyznał się do podpaleń i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze bez przeprowadzania rozprawy. Sąd nie musi uwzględnić tego wniosku. Na poczet przyszłych kar zabezpieczono samochód wartości 3,5 tys. zł oraz nieruchomość rolną, której N. jest współwłaścicielem – wyjaśnia Mariusz Rymarz, zastępca Prokuratora Rejonowego w Hrubieszowie.

Przypomnijmy, kawaler z Moniatycz (gm. Hrubieszów), na przełomie marca i kwietnia br. podpalił trzy stodoły w tej miejscowości. Do aresztu trafił 17 kwietnia, dzień po trzecim podpaleniu.

 

au

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Życzliwy 2015-07-23  14:21

Jakie jest w Polsce prawo, że człowieka który podpala dwa gospodarstwa, przyznaje się do tego, jest nieobliczalny i grozi kolejnymi podpaleniami, puszcza się wolno ustanawiając nad nim tylko dozór, który jest tak skuteczny że może on podpalić kolejne gospodarstwo? Nie można było zastosować tymczasowego aresztu? Kto jest za to odpowiedzialny?

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem