Wydanie nr 27 z 2015 r. (2015-07-08)

Można nie lubić fotoradarów, ale czy z tego powodu trzeba pakować się w kłopoty?

NAMIERZONY 60 RAZY!

Trudno zrozumieć postępowanie 33-letniego kierowcy z Zamościa. Niepotrzebnie, choć chyba celowo wpakował się w kłopoty. Otóż Marcin B. ponad 60 razy został uchwycony przez fotoradar z powodu nadmiernej prędkości. Kiedy zbliżał się do urządzenia... wystawiał w jego kierunku środkowy palec.

Prawie we wszystkich przypadkach mężczyzna popełniał wykroczenia w Bodaczowie (kilka razy w Starym Zamościu i Łabuniach), w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h.

Marcin B. miewał na liczniku volkswagena nawet 122 km/h. Na dodatek kiedy zbliżał się do fotoradaru, przysłaniał oczy i wystawiał środkowy palec. Tak bawił się w latach 2014 i 2015.

Nie było łatwo go namierzyć. Główny Inspektorat Transportu Drogowego ustalił, że właścicielem pojazdu jest mieszkaniec innego województwa, a Marcin B. opłacał obowiązkowe ubezpieczenie OC. Wkrótce okazało się, że właściciel volkswagena do końca 2014 r. przebywał w więzieniu, więc stało się oczywiste, że nie mógł popełnić wykroczeń zarejestrowanych w tym okresie.

Aby być zupełnie pewnym, że wielokrotnie przekraczającym prędkość kierowcą jest Marcin B., inspektor z GITD poprosił o pomoc Urząd Miasta w Zamościu, a dokładniej – Wydział Komunikacji, który wydał mężczyźnie prawo jazdy.

 

Magdalena Wójtowicz

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

tom@ 2015-07-15  00:47

debil

nr 18 z 2024 r. 2024-04-29
Kino Stylowy
  • 913.jpg
  • Zanieczyszczenie powietrza: Biłgoraj
  • Zanieczyszczenie powietrza: Zamość
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem