Wydanie nr 27 z 2015 r. (2015-07-08)

W Dołhobyczowie udało się uruchomić przejście graniczne dla pieszych i rowerzystów. Dlaczego w Hrebennem takiego nie ma?

ROWEREM PRZEZ GRANICĘ

Wojewoda Wojciech Wilk był pierwszym rowerzystą przekraczającym pieszo-rowerowe przejście graniczne w Dołhobyczowie. W Hrebennem, które jest dla turystów bramą na ukraińskie Roztocze i do Lwowa, nadziei na takie przejście ciągle nie ma. Dlaczego?

– Uruchamiamy pieszo-rowerowy pas w Dołhobyczowie, bo to najnowocześniejsze, otwarte zaledwie rok temu przejście. Mamy tu taką infrastrukturę, że nie trzeba było do tego ani dużych pieniędzy, ani dużo czasu – mówił wojewoda Wilk. Cała inwestycja pochłonęła raptem 30 tys. zł.

O otwarcie takiego samego przejścia w Hrebennem zabiegają od kilku lat m.in. organizacje LOR „Roztocze”, „Port Europa” i samorządy z powiatu tomaszowskiego.

 

Małgorzata Mazur

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

nr 18 z 2024 r. 2024-04-29
Kino Stylowy
  • 913.jpg
  • Zanieczyszczenie powietrza: Biłgoraj
  • Zanieczyszczenie powietrza: Zamość
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem