Wydanie nr 26 z 2015 r. (2015-07-01)

Minęło sto lat od bitwy pod Lubyczą Król. Czy uda się przywrócić pamięć o tym wydarzeniu i zadbać wreszcie o austriacki cmentarz?

ZAPOMNIANA NEKROPOLIA

Tak o stuletnim cmentarzu, położonym w lesie między Teniatyskami a Lubyczą Król., mówi pochodzący z Lubyczy dr Mariusz Koper, językoznawca z Katedry Języka Polskiego KUL i regionalista. Kiedyś o nekropolii wspomniał mu Roman Bożyk (przedstawiciel mniejszości ukraińskiej w gm. Lubycza Król.). Naukowiec uparł się, że ją odnajdzie. Wziął rower, ruszył wzdłuż torów. I w końcu znalazł, choć przypadkowemu spacerowiczowi pewnie do głowy by nie przyszło, że to cmentarz, na którym pochowano kilkuset żołnierzy austriackiej armii.

– Kiedy bliżej się przyjrzeć, można dostrzec regularność wałów i nasypów, pod którymi spoczywają żołnierze – opowiada Mariusz Koper. – Niestety, to obiekt zapomniany i nieuwzględniony w dotychczasowych opracowaniach.

O tym, że w podlubyckim lesie jest takie miejsce, Romanowi Bożykowi opowiedział nieżyjący już mieszkaniec wsi Teniatyska. Sprawę trzymał w tajemnicy w obawie przed amatorami militariów. Mężczyzna masowe pochówki austriackich żołnierzy pamiętał z dzieciństwa. – Jego ojciec wiosną lub latem 1915 r. miał furmanką zwozić ciała zmarłych – mówi Mariusz Koper.

 

Małgorzata Mazur

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem