MATKA POLKA

Gdzie najlepiej być mamą? Jeśli wierzyć dorocznemu rankingowi organizacji Save the Children, to w Norwegii i innych krajach skandynawskich. Polska w zestawieniu państw najbardziej przyjaznych macierzyństwu zajęła 31. miejsce na 179 wziętych pod uwagę.

 

Współczesna statystyczna matka-Polka od matki-Polki sprzed lat kilkudziesięciu różni się m.in. tym, że jest starsza. Pierwsze dziecko rodzi na ogół w wieku 29 lat. Rodzi coraz częściej „po ludzku”: w mało którym szpitalu hasło „Rodzić po ludzku” jest, jak to bywało przed laty, hasłem bez pokrycia. Małe salki poporodowe, życzliwi lekarze i położne, dziecko cały czas przy mamie – to już standardy. W naszym regionie młode mamy polecają porodówki w doskonale wyposażonym szpitalu papieskim w Zamościu i Tomaszowie Lub., gdzie mają odnowiony trakt porodowy. Ale poród to dopiero początek troski i zmagań, zwanych macierzyństwem.

52 tygodnie z maluchem

Według najnowszych przepisów pracująca mama może spędzić z dzieckiem sporo czasu. Macierzyński trwa 20 tygodni. Pierwsze 14 tygodni urlopu musi wykorzystać mama, resztą może podzielić się z tatą. Mama albo tata (lub oboje jednocześnie) mają do wykorzystania dodatkowo 26-dniowy urlop rodzicielski. W sumie więc rodzice mogą spędzić z maluchem 52 tygodnie bez przerwy.

Mamom, które urodziły w tym roku, przysługuje także od jednego do 6 tygodni dodatkowego urlopu macierzyńskiego, jeśli urodziły jedno dziecko; w przypadku bliźniąt, trojaczków itd. – od 2 do 6 tygodni. W tym czasie pracująca mama i pracujący tata nie stracą finansowo: dostaną 100 proc. pensji.

Co potem? Jeśli mama, po wykorzystaniu podstawowego macierzyńskiego chce dalej zostać z dzieckiem w domu, może zdecydować się na roczny urlop macierzyński. Jeśli zrobi to od razu po urodzeniu dziecka, dostanie 80 proc. ostatniej pensji. Jeżeli dopiero po urlopie podstawowym – 60 proc.

 

Jadwiga Hereta, Małgorzata Mazur