Wydanie nr 17 z 2015 r. (2015-04-29)
Łukowa przywróciła do życia tercjarski różaniec sprzed wieków
PO DAWNEMU - NA GŁOSY
Unikatowy różaniec tercjarski po przeszło stu latach rozbrzmiał w Łukowej na nowo. Ten pradawny śpiew udało się wskrzesić dzięki Józefie Kozyrze, która zapamiętała melodię i słowa modlitwy, śpiewanej przez prababcie i pradziadków.
Mieszkańcy zapamiętali, że przedwojenni łukowscy tercjarze franciszkańscy odśpiewywali różaniec z podziałem na głosy męskie i żeńskie. Śpiewy rozbrzmiewały każdej niedzieli przed sumą. Po wojnie tradycję śpiewanego różańca łukowskiego podtrzymywały koła różańcowe, korzystając z przekazanych przez tercjarzy brewiarzy. Z biegiem lat kurczyła się liczba osób, które potrafiły modlić się „po dawnemu”. W końcu różaniec śpiewany zaniechano na rzecz tradycyjnie już tylko odmawianego.
her
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).