Wydanie nr 17 z 2015 r. (2015-04-29)

O pięknej Rusince spod Lwowa, która zawładnęła sercem władcy jednego z najpotężniejszych światowych imperiów

RADOSNA

Hurrem - Radosna. Takie imię nadał jej zakochany władca najpotężniejszego islamskiego państwa, Sulejman Wspaniały. W rzeczywistości miała na imię Anastazja lub Aleksandra i była córką popa z Rohatyna, miasteczka oddalonego o 70 km od Lwowa. Emitowany właśnie w Polsce turecki serial o potędze Imperium Osmańskiego i ruskiej brance, która tym imperium rządziła, obejrzało już ponad 200 mln ludzi w kilkudziesięciu krajach świata.

Rohatyn, to obecnie 8-tysięczne miasteczko na Ukrainie. Ma długą historię. Zyskał prawa miejskie w 1415 r. (ale pierwsze wzmianki o miejscowości pochodzą z 1390 r.). Od końca XIV w. znajdował się w granicach Królestwa Polskiego. Przez miasteczko przetoczyła się niejedna wojna.

 

Jasyr

W pierwszych latach XVI w. na Rohatyn często wypady urządzali Tatarzy. Mordowali mężczyzn, a młode i ładne niewiasty brali w jasyr.

To podczas jednego z takich najazdów do niewoli dostała się córka miejscowego popa, Rusinka Anastazja (lub Aleksandra) Lisowska.

Na europejskich dworach, gdy już została żoną padyszacha, nazywano ją Roksolaną. Ale to nie było imię, a przydomek, oznaczający ruskie pochodzenie. Roksolanami nazywano w tamtych czasach mieszkańców państwa polsko-litewskiego.
Ile lat miała Aleksandra w chwili uprowadzenia, nie wiadomo. Może kilka – a może 12, 14.  Możliwe, że przez jakiś czas przetrzymywali ją Tatarzy czekając, aż podrośnie i będzie można dobrze ją sprzedać.

 

Małgorzata Mazur, Magdalena Wójtowicz

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Anna 2015-04-30  09:55

najlepszy serial od lat

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem