Wydanie nr 14 z 2015 r. (2015-04-08)

Lekarze krytykują pakiet onkologiczny

ZA DUŻO BIUROKRACJI

Pakiet onkologiczny miał usprawnić system wykrywania i leczenia raka. Według onkologów zamiast poprawić jakość leczenia, zwiększył tylko biurokrację.

Pakiet onkologiczny wszedł w życie 1 stycznia 2015 r. Wedle nowych  przepisów w ciągu dziewięciu tygodni chory z podejrzeniem nowotworu  ma przejść przez wszystkie badania niezbędne do rozpoczęcia leczenia. Nie ma też limitów na badania. To wszystko zapewnia Karta Diagnostyki i Leczenia Onkologicznego, czyli tzw. zielona karta, która jest wydawana chorym z podejrzeniem raka. Mogą ją założyć jedynie podmioty, które mają kontrakt z NFZ, np. lekarze rodzinni (POZ). Także przychodnie specjalistyczne, jeśli nowotwór złośliwy zostanie wykryty u pacjenta, który jest tam leczony.

 

Chirurg i radioterapeuta

Funkcjonowanie tzw. zielonej karty ocenili krajowi konsultanci z różnych dziedzin onkologii, przedstawiciele sześciu towarzystw naukowych związanych z onkologią oraz Polskiej Unii Onkologii. Ich zdaniem  rozwiązania zawarte w pakiecie zwiększyły jedynie biurokrację systemu, natomiast nie wpłynęły na jakość diagnostyki i leczenia onkologicznego. Swoją ocenę przedstawili w liście, który przesłali do premier Ewy Kopacz, ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza i prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Tadeusza Jędrzejczyka.

Na Zamojszczyźnie pakiet onkologiczny jest realizowany w dwóch szpitalach, tj. szpitalu „papieskim” i Zamojskim Szpitalu Niepublicznym, ale tylko na oddziale hematologicznym. Tegoroczne kontrakty z NFZ zostały podzielone na część onkologiczną w ramach tzw. zielonej karty i pozostałą.

mp

 

    

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem