Biłgoraj. Burmistrz chce zwolnić dyrektora OSiR
CBA SPRAWDZI RADNEGO
Stało się to po kontroli, którą przeprowadzono w biłgorajskim OSiR na przełomie lutego i marca. Sprawdzono dokumenty finansowo-księgowe za 2013 i 2014 r.
– Otrzymywałem sygnały, zwłaszcza esemesy, że w OSiR są nieprawidłowości. Za bardzo się tym nie przyjmowałem, bo anonimów nie traktuję poważnie. Dopiero planowa kontrola wykazała nieprawidłowości – mówi Janusz Rosłan, burmistrz Biłgoraja.
Burmistrz chce też rozwiązać stosunek pracy z Michałem Furlepą ze względu na utracone zaufanie do pracownika. Ale ten jest radnym powiatu, więc burmistrz musi uzyskać zgodę rady. Stosowne pismo skierował do przewodniczącego RP w Biłgoraju Kazimierza Pateraka tuż przed sesją, która odbyła się 27 marca. Napisał, że dyrektor OSiR w sposób rażący przekroczył uprawnienia i nie dopełnił obowiązków. Zarzuty ujął w czterech punktach. Pierwszy dotyczy ponoszenia wydatków ze środków publicznych w sposób „nielegalny, nadmierny, niecelowy i nieoszczędny, bez zachowania zasad uzyskiwania najlepszych efektów z dokonywania nakładów”. OSiR kupował paliwo na stacji w Goraju, a w Biłgoraju sporadycznie, choć paliwo w tym czasie było tu tańsze o ponad 20 gr.
mp
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
U nas wszyscy wiedzą że to sprawa polityczna. Burmistrz trzy lata nie robił kontroli OSiR. Dopiero po wyborach jak pan Furlepa wystartował z PiS. Jakby były nieprawidłowości to i burmistrz będzie winny braku nadzoru nad OSiR. Przecież co roku widział ich wydatki i nie reagował.